Olbrzymie zawirowania towarzyszące dawnej Maniackiej Dziesiątce i nakręcanie publiki zapowiedziami jeszcze bardziej recordowej imprezy napotkały na swojej drodze mur. Mur rzeczywistości, który moim zdaniem okazał się nie do sforsowania. Po sumiennie i ciężko przepracowanej zimie. Potężnych objętościach i całej masie treningu funkcjonalnego z niecierpliwością czekałem tego startu.  To nim właśnie otworzyłem najbardziej pracowity miesiąc tego…