3. Świąteczny trening z Wybiegać marzenia i FSD RUN

Tradycją stało się już, że w święta Bożego Narodzenia lub zaraz po nich spotykamy się by wspólnie pobiegać. Nie inaczej było w tym roku. Drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia, już po raz trzeci spotkaliśmy się Świątecznym treningu, by choć na chwilę oderwać się od talerza z pierogami i aktywnie spędzić czas.

W tym roku blisko czterdziesto-osobowy skład biegaczy z Drezdenka i okolicy stawił się w Zespole Szkół im. Henryka Sienkiewicza, by nieco zluzować wypełniony świątecznymi smakołykami przewód pokarmowy i wspólnie podreptać. Zanim jednak ruszyliśmy, odbyła się licytacja numerka startowego na 3. Drezdenecką Dychę oraz koszulki biegowej FSD RUN. Obie licytacje osiągnęły poziom 1000zł, a dochód z nich przekazany zostanie na beneficjentkę tegorocznej edycji Drezdeneckiej Dychy, podopieczną fundacji SPINA – Gabrysię Roszak.

Celem spotkania było jednak, przede wszystkim bieganie. Dlatego nie przeciągając zbytnio swojej podniosłej przemowy, które tak lubię prawić przy okazji takich spotkaniach, zaprosiłem uczestników na wspólny start. Kilka chwil później ruszaliśmy już w malowniczą i wymagającą trasę, przebiegającą przez różne zakamarki Puszczy oraz Rezerwat Jezioro Łubówko. Po powrocie zostaliśmy jeszcze chwilę, by pogawędzić i powspominać najciekawsze biegowe przygody minionego roku.

Dziękuję, że po raz kolejny postanowiliście spędzić aktywne święta tak licznie odwiedzając 3. Świąteczny Trening z Wybiegać marzenia. Chciałbym, by wydarzenie to na stałe wpisało się do sportowego kalendarza Drezdenka i okolic. I tego właśnie sobie życzę, bo już tak na sam koniec przyznam się Wam, że coraz częściej zdarzają mi się chwile słabości i zwątpienia. Zastanawiam się wtedy po co to wszystko robię, czy jest sens kontynuować rozpoczęte dzieło. Jednak, kiedy już akcja nabiera tempa widzę nakręcających się, uśmiechniętych na mecie ludzi, nie żałuję poświęconego czasu i sił. Ani trochę nie żałuję tego, że poświęcam się bieganiu bez reszty. A skoro działania te mogę komuś pomóc, to tym bardziej wypełnia mnie przekonanie, że idę właściwą dla siebie drogą…

Pełna fotorelacja, autorstwa Piotra Witaszka, dostępna na FB profilu Wybiegać marzenia.