Złe dobrego początki, czyli jak zacząć biegać?

To bardzo proste pytanie, a odpowiedź, wbrew pozorom, wcale nie jest taka prosta i oczywista.

W dobie tak olbrzymiego rozkwitu sportu i rekreacji ruchowej w Polsce, bieganie powoli staje się naszym sportem narodowym. Biegają wszyscy. Biegają gwiazdy sportu, aktorzy, celebryci, politycy, ale nie tylko, biega także i Kowalski. W dniu dzisiejszym ciężko powiedzieć, kto tego nie robi. A Ci, którzy tego nie robią zapewne teraz zastanawiają się jak zacząć.

A więc jak zacząć?

Początkowo, zwłaszcza, jeśli dotychczas nie byliśmy aktywni fizycznie należy rozpocząć od marszobiegów wykonywanych kilka razy w tygodniu. Marszobieg polega na pokonywaniu naprzemian odcinków biegu i marszu. To, jakie powinny być ich proporcje zależy od naszych indywidualnych predyspozycji, wytrzymałości i trybu życia. Istotne jest, aby początkowo stosunek ten był z korzyścią dla marszu. W początkowej fazie treningu może to być nawet 1min. biegu, do 5min. marszu, a cały trening nie powinien trwać dłużej niż 30-40 minut. Wraz z zaawansowaniem treningowym stosunek biegu do marszu powinien rosnąć. Może to wyglądać w taki sposób, że trenując 3 do 4 razy tygodniowo, w każdym kolejnym tygodniu wydłużamy czas biegu o jedną minutę, kosztem minuty marszu.

Zmiany te powinny trwać do momentu, kiedy będziemy w stanie biec jednostajnie ponad pół godziny. Od tego momentu możemy starać się wydłużać czas trwania jednostki. W momencie, kiedy zwykłe bieganie zacznie nudzić lub pomyślisz o poprawie wyników warto zacząć urozmaicać trening o interwały, dłuższe odcinki tempowe, siłę biegową czy chociażby cross, czyli bieganie przełajowe.

Pamiętać należy także o tym, aby każdy trening poprzedzony był solidną rozgrzewką ogólnorozwojową, przygotowując organizm do wzmożonego wysiłku oraz zakończony klasycznym rozciąganiem lub strechingiem zapewniającym większą sprężystość aparatu mięśniowo-ścięgnistego jednocześnie minimalizując ryzyko kontuzji.

10325209_837429352955441_4949383339760204991_n

W czym biegać?

Kwestie sprzętowe są zawsze mocno kontrowersyjne, lecz ja trzymam się wersji, że początkowo wcale nie trzeba mieć wysokojakościowego sprzętu. Priorytetem oczywiście są buty. Ważne jest, aby to były buty specjalnie przeznaczone do biegania.  Tylko takie zapewnią nam odpowiednią amortyzację i zapewnią komfort i zdrowie naszych stawów, ścięgien i mięśni.

Kolejną ważną rzeczą jest termoaktywna odzież. Dzięki niej będziemy w stanie utrzymać odpowiednią, do panujących warunków, temperaturę ciała. Odzież taka wykonana jest z materiałów technicznych, syntetycznych, które doskonale odprowadzają wilgoć z powierzchni skóry na zewnątrz tkaniny.  Dzięki temu nasza skóra jest dobrze wentylowana i pozostaje sucha. Bardzo często również odzież biegowa wyposażona jest w różnego rodzaju filtry chroniące przed promieniowaniem UV, dlatego nawet w bardzo słoneczne dni nie musimy martwić się o poparzenia słoneczne.

Niezwykle ważnym jest, aby dobierając komplet odzieży wszystkie warstwy były warstwami technicznymi. Jeden niewłaściwie dobrany element, czy to będzie bielizna, koszulka czy kurtka, wystarczy by cały efekt odprowadzania wilgoci legł w gruzach.

A zatem jak zacząć? Przede wszystkim z głową. Nikt nie wstał w kanapy i nie ruszył w drogę jak Forrest Gump. Trening to długotrwały proces i nie da się jego przyśpieszyć. Formę należy budować stopniowo i powoli. Tylko takie działanie, jak i przystosowane do biegania obuwie oraz odzież zapewnią przyjemne, przyjemniejszego początki.

10749972_872052269493149_8026113707987736878_o