Ostatnie ściganie sezonu 2014 podczas Marcelińskiego Biegu Jesiennego.

Sezon 2014 oficjalnie przeszedł do historii.

Wczoraj wystąpiłem w ostatnich zawodach, był to Marceliński Bieg Jesienny.
Nowy i niezwykle ciekawy punkt kalendarza biegowego w Poznaniu. Przede wszystkim dlatego, że trasa o dystansie 12km jest trasą w pełni crossową wiodącą po malowniczym i pełnym niespodzianek Lesie Marcelińskim. Mogłoby się wydawać, że terenu tego nie da się nazwać crossem natomiast trzeba przyznać, że organizator „biegi.wlkp” zadbał i o takie atrakcje. Ostatnie blisko 1,5km każdej pętli to było to, co biegowe tygrysy lubią najbardziej. Podbieg gonił zbieg, kręto szybko i trialowo na maksa.
Ostatecznie, po dobrze taktycznie rozegranym biegu, udało mi się wygrać pierwszą edycję tej imprezy.

Ostatnie dwa starty to dla mnie coś w stylu małej rekompensaty za nie do końca udaną jesień. Wiele celów nie zostało zrealizowanych, lecz to tylko daje mi napędowego kopa do dalszej ciężkiej pracy.