Reebok Spartan Race zabawą dla dużych chłopców.

Miniony weekend spędziłem doszkalając swoje umiejętności sprzedaży oraz wiedzę o produktach biegowych marek adidas i Reebok. Momentem kulminacyjnym szkolenia okazał się bieg, który jest pierwociną prężnie rozwijającego się obecnie w Polsce nurtu biegów z przeszkodami – Reebok Spartan Race rozgrywany w czeskim Liberec.

_dsc4949

Przyznam szczerze, że bardzo cieszyłem się na myśl o tych zawodach. Nigdy wcześniej nie brałem udziału w takim biegu i pewnie dlatego tak bardzo jarałem się tym występem. Chociaż mój obecny trening ukierunkowany jest zdecydowanie pod bieganie szybkie po stabilnych nawierzchniach, spodziewałem się gładkiej przeprawy do mety. Byłem przekonany, że regularny trening biegowy połączony ze sporadycznym treningiem ogólnorozwojowym ustabilizował mój ogólny poziom sprawności fizycznej na wysokim, jeśli nie nawet na bardzo wysokim poziomie. Rzeczywistość jednak sprowadziła mnie mocno na ziemię.

Całe masy błota, kamieni, korzeni, kłód, opon, lin, pływania, nurkowania, wspinania, pokonywania różnych ścian, dźwigania worków z piaskiem czy burpees pokazały mi czym jest prawdziwy bieg z przeszkodami. Mamy czwartek, a ja nadal mam problem z poruszaniem górnymi partiami ciała.

_dsc4978

Z dzisiejszej perspektywy stwierdzam, że udział w takich zawodach bez specjalistycznego przygotowania jest istnym szaleństwem. Mimo to cieszę się, że miałem możliwość przeżycia Reebok Spartan Race na własnej skórze. Teraz przynajmniej wiem, czego brakuje mi by być tak fit, jak bym sobie tego życzył 🙂

_dsc5594

Dziękuję marce Reebok za możliwość przeżycia tak wielkiej przygody jaką jest Reebok Spartan Race oraz Filipowi (wGłowieBiegacza.pl) za wspólne pokonanie trasy.

A co do samego Spartana pewnie jeszcze kiedyś wrócę. Wtedy jednak potraktuję go bardziej poważnie…

Fot. Dariusz Kąkol
_dsc5631