Test butów biegowych Asics Gel-Nimbus 18

Ktoś powiedział, że już niedługo zostanę ekspertem od spraw Nimbusa i trudno się z nim nie zgodzić. W końcu ta najnowsza, osiemnasta odsłona tego modelu jest już trzecią, w której miałem przyjemność biegać.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nowy Nimbus niewiele różni się od poprzednika, jednak zmiany nastąpiły. Zaraz po wyjęciu z kartonu nowy Nimbus wydawał się bardzo szeroki, natomiast już po wciągnięciu buta na stopę wrażenie to pękło jak bańka mydlana. Nowa forma 3D PRINT SKELETON w połączeniu z cholewą FLUIDFIT stanowi idealny kompromis pomiędzy swobodą, a dopasowaniem. Dzięki temu but leżał na stopie idealnie zarówno podczas długich wybiegań, kiedy moja zmęczona stopa przybierała postać rozwalcowanego placka, jak i szybko bieganych odcinków, podczas których lubię czuć dobre dopasowanie pozwalające mieć pełną kontrolę i czucie ruchu.
100_4855AAA

Kolejną zmianę, jaką przyniósł nam Nimbus 18 jest nowy CLUTCH COUNTER. Twardszy, mocniejszy i wyższy niż u wszystkich wcześniejszych wydań. Jego zadaniem jest stabilizacja pięty i kontrola pronacji, co w moim przypadku, już nieco sponiewieranych nóg i pojawiającej się lekkiej niestabilności stawu skokowego, sprawdziło się rewelacyjnie podtrzymując wszystkie niedoskonałości. Jest to dla mnie o tyle ważne, że robiąc sporą objętość treningu często zmieniam nawierzchnię i na każdej z nich, czy będzie to twarda asfaltowa, czy miękka piaszczysta, lubię czuć się pewnie. Dlatego w swoich butach biegowych niezwykle mocno cenię sobie właśnie aspekt stabilizacji.

Ostatnią istotną zmianą jest pogłębiony i wydłużony GUIDANCE LINE. Jest to podłużne wgłębienie w podeszwie ciągnące się od pięty, wzdłuż rozcięgna podeszwowego stopy, aż do nasady palców. System ten odpowiada za zachowanie naturalnego charakteru ruchu stopy biegacza. To dzięki niemu właśnie, pomimo olbrzymiej ochrony jaką daje Nimbus, nadal czułem naturalność, płynność i swobodę ruchu.

A jak już jestem przy olbrzymiej ochronie to wspomnę jeszcze o wysokim poziomie amortyzacyjnym, jaki zapewnia nam ten topowy model ze stajni Asics. Raczej nie należę do biegaczy o filigranowych gabarytach, do tego spora objętość treningowa, jaką wykonuję, zmusza mnie do korzystania z modeli o ponadprzeciętnych właściwościach tłumiących. I tu właśnie rewelacyjnie spisywał się AsicsGel-Nimbus 18, zapewniając mi odpowiednio duży poziom amortyzacji tym bardziej, że nierzadko biegam po nawierzchniach twardych, mocno obciążających stawy.

Już w ciągu swojej kilkuletniej biegowej przygody przekonałem się, że w aspekcie amortyzacji i ochrony szczędzić się nie powinno. Dlatego właśnie tak często sięgam po Nimbusa i z czystym sumieniem Wam też go polecam.

100_4891 - Kopia