Twój wyścig został odwołany? Jak się dostosować i skupić na dalszych celach.

Każdy z nas robił wszystko, by wypracować życiową formę i tłuc personal besty podczas każdego, kolejnego wyścigu. Rzeczywistość jednak okazała się bardziej brutalna, niż ktokolwiek by przypuszczał. Świat zalał się Koronawirusem SARS-CoV-2.

A ten dziad rozprzestrzeniając się na cały glob i osiągając wymiar pandemii odmienił nasze dotychczasowe życie. Wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się, zakaz zgromadzeń, zamknięto galerie handlowe i sklepy, zakazano wstępu do Parków Narodowych, lasów i wszelkich innych terenów zielonych. Odwołano również wszystkie rozgrywki sportowe, w tym te biegowe.

Jak z tym żyć? Przygotowanie mentalne jest, dyspozycja sportowa również, zawodów jednak brak. I co teraz zrobić? Buntować się całemu światu i wylewać swoje żale na bezradnych organizatorach? ABSOLUTNIE NIE! 

Rzeczywiście jest to wyjątkowo trudna sytuacja ale nie ma sensu się tym załamywać. W końcu nie mamy na to najmniejszego wpływu. Jedyne, co możemy zrobić, to z wiarą patrzeć w przyszłość i znaleźć czas na te elementy treningu, na które dotychczas zawsze czasu brakowało. Jest to idealny moment, by nadrobić zaległości w rozciąganiu, treningu ogólnorozwojowym czy wyrzeźbić brzuch na kratę. Do rezygnacji z biegania Was nie namawiam. Wręcz przeciwnie! Warto teraz zrezygnować z najcięższych jednostek stanowiących bezpośrednie przygotowanie do obciążeń startowych. Jednak w to miejsce zachęcam Was do realizowania biegania w inny, świeży sposób. Zróbcie sobie dłuższą wycieczkę krajoznawczą w terenie, do którego nigdy wcześniej się nie zapuszczaliście. Bądź odwrotnie, wyruszcie na zwiedzanie tej części miasta, którą znacie najmniej. Trenujcie więcej lub mniej niż dotychczas, wolniej lub szybciej, rano lub wieczorem. Po prostu tak, jak macie na to ochotę. Zróbcie wszystko, by czuć się spełnionym w tym co robicie. Odnajdźcie pełnię radości. Bo jeśli ją znajdziecie nawet najdłuższa rozłąka ze sportową rywalizacją minie w mgnieniu oka.

Bez precedensu pandemia choroby COVID-19 jest to wyjątkową sytuacją w historii współczesnego świata. Najważniejsze jednak, by jakoś się niej odnaleźć i dopasować. W końcu wszystko wskazuje na to, że jeszcze przez jakiś czas będziemy ze sobą obcować.