4. Świąteczny trening z Wybiegać marzenia.

Kiedy blisko 7lat temu zaczynałem swoja biegową przygodę wytykano mnie palcami. Teraz, kiedy proponuję wspólne bieganie, ruszamy gromadą. Tak, jak miało to miejsce podczas 4. Świątecznego treningu z Wybiegać marzenia.

Wszystko zaczęło się właśnie tutaj, w Drezdenku, wiosną 2011 roku. Wtedy wyszedłem na jeden z pierwszych treningów. Wtedy pewnie jeszcze nie przypuszczałem, jaki skutek będzie miała ta decyzja. Jak wpłynie na moje dalsze życie. Wtedy to była zaledwie zachcianka, teraz jest to całe moje życie. Moja pasja!

Dlatego, tak olbrzymim sentymentem darzę to właśnie miejsce. Moje miejsce, moje miasto, miasto w którym wszystko się zaczęło. Pasja, sport i bieganie! Sentyment ten motywuje mnie do rozwijania i pielęgnowania biegowej aktywności w rodzimy stronach. Dlatego właśnie passa Świątecznego treningu trwa nadal i mam nadzieję trwać będzie jeszcze długo. Tworząc, po raz pierwszy, Świąteczny trening w grudniu 2014 roku nawet nie przypuszczałem, że stanie się on nieodłącznym punktem mojego kalendarza organizacyjnego. Raczej sądziłem, że będzie to pojedynczy płomień, który zgaśnie tak szybko, jak został wzniecony. Z dzisiejszej perspektywy wiem, że bardzo się myliłem. A nasze świąteczne spotkanie to coś więcej, niż tylko bieganie. To spory kawałek historii, którą staram się pielęgnować na tyle mocno, by w dalszym ciągu potrafiła zrzeszać dziesiątki osób, pasjonatów aktywności fizycznej i sportu.

Dziękuję, że współtworzycie takie wydarzenia jakim był 4. Świąteczny trening z Wybiegać marzenia.

Do zobaczenia za rok!