Rewolucja stałą się faktem – ASICS MetaSpeedSky ujrzały światło dzienne.

Od blisko miesiąca mam przyjemność posiadać i testować nowy model butów startowych, najszybszy w stajni Asics mianowicie Metaspeed Sky. Co o nim sądzę? Czy wart takiego medialnego szumu, jaki się wokół niego dzieje? Przeczytajcie sami!

Na pierwszy rzut oka…

…otwierasz przykuwający spojrzenie niepowtarzalnym kolorem karton, odwijasz papier zabezpieczający i widzisz coś, czego nigdy wcześniej nie uraczyłeś w butach od ASICS. Są mega wysokie, a ich zawieszenie sięga nawet 33mm. Do tego cienka jak papier cholewka muszą być synonimem lekkości oraz żwawego biegania. Poza tym są po prostu ładne i nawiązują do najnowszych trendów designu.

Na wyciągnięcie ręki…

…chwytasz go, wyciągasz z kartonu i w zasadzie niewiele już czujesz. Obuwie to jest mega lekkie. Wydanie męskie waży 199g, damskie natomiast 185g. Ponadto jest także wyjątko Jeszcze ważną i mocno odczuwalną cechą tego modelu jest wyjątkowo miękka ale i jednocześnie sztywna na maksa podeszwa. Te skrajne odczucia są następstwem połączenia pianki FlyteFoam Blast Turbo ze sporych rozmiarów płytką karbonową w podeszwie środkowej.

Nasz pierwszy raz…

…zapamiętam na długo. Ruszyłem z 3 stopni schodów, chodnikiem w dół i nie wiem, czy dałem radę zrobić choć z 10 kroków, zanim musiałem rzucać się na parkingowy szlaban ratując przed upadkiem. A wszystko to przez naprawdę sprężystą podeszwę, która wręcz wypycha nas przed siebie. Przyznaję, dałem się zaskoczyć. Szybko jednak przyzwyczaiłem się do tego uczucia wyjątkowej lekkości i dynamiki, dzięki czemu dalsza część tego spokojnego treningu przebiegała miło i przyjemnie. Choć przeczuwałem, że to jeszcze nie koniec.

Potem obudziłem demona…

…kolejne kilka jednostek, które udało mi się zrealizować w MetaSpeedSky to były jednostki oparte na krótkiej i żwawej pracy interwałowej (10x200m), na średniej długości i umiarkowanej intensywności odcinkach wytrzymałości tempowej (4x2km) oraz długiej, aczkolwiek dość spokojnej pracy w drugim zakresie (10-12km). Treningi te realizowane były zarówno na nawierzchni tartanowej, jak i asfaltowej. I tak szczerze mówiąc to przyznam się Wam, że czegoś takiego jeszcze nie czułem. Buty te naprawę umożliwiają szybkie bieganie. Tu już nie chodzi o to, że nie przeszkadzają. One realnie pomagają! Wyraźnie czuć w nich lekkość kroku, dynamikę odbicia i zwiększona kadencję. Mało tego, po tych kilku jednostkach odniosłem wrażenie, że ten but tym więcej oddaje, im szybciej próbuję biec. Przekładając to na prosty język im mocniej biegałem, tym mniej problemu stwarzała mi prędkość. 

Na koniec słabe punkty…

…które też udało mi się wychwycić. Z pewnością nie jest to idealne rozwiązanie do biegania w terenie. Mega delikatna pianka podeszwy w połączeniu z cholewką grubości papieru śniadaniowego są zbyt mocno narażone na uszkodzenia mechaniczne. Moim zdaniem nie jest to też model idealny do biegania na bieżni. Ponieważ odczuwalna miękkość podeszwy środkowej podbita o miękkość tartanu sprawia, że tracimy stabilność w bucie. Szczęściem w nieszczęściu może być fakt, że modelu tego nie można legalnie używać podczas zawodów stadionowych ze względu na grubość podeszwy. Zainteresowanych poinformuję lub przypomnę, że na dzień dzisiejszy dopuszczalne przepisami obuwie do wyścigu na stadionie może posiadać podeszwę grubości 20-25mm w zależności od dystansu, na jakim podejmuje się wyścigu. Przepis ten nie ma zastosowania podczas rywalizacji rozgrywanej poza stadionem. 

Nie ma co ukrywać, że ASICS MetaSpeedSky przebojem wdarły się do grona najbardziej interesujących i zdecydowanie najszybszych butów startowych dostępnych obecnie na rynku. Tym bardziej nie mogę się doczekać momentu, w którym znów przyjdzie mi stanąć na starcie wyścigu i zawalczyć o sportowe marzenia.